Argentyna Ludzie styl zycia

Karnawałowo–urodzinowo-diabelsko! Feliz cumpleanos!

Działo się oj działo! Diabeł rozpętał karnawałowe szaleństwo na dobre. Już nic go nie powstrzyma i my także idziemy stawić czoła lokalnej tradycji. Co to za podróżowanie bez oddania się ciałem i duszą obcowaniu z kulturą! Mam w końcu urodziny i żaden diabeł mi niestraszny. Przypominam że według tradycji podczas karnawału z powodu tego uwolnionego …

Continue Reading
Argentyna

Quebrada de Humahuaca – w kolorach tęczy

My wciąż żyjemy w beztroskim karnawałowym braku odpowiedzialności 🙂 Robimy co nam przyjdzie do głowy bez dłuższego zastanawiania się i zobaczymy co nam diabeł przyniesie. Pojechaliśmy na północ pośród małe wioski w celu odkrywania lokalnych tradycji. Bus znowu pachnie liśćmi koki a klimat Karnawału udziela się wszystkim. Na jednym z przystanków rozpoczęła się wojna na …

Continue Reading
Argentyna

Salta i Cachi – w poszukiwaniu diabła

Różnice miedzy tą częścią Argentyny a resztą widać od pierwszego rzutu okiem. W końcu to wygląda jak Ameryka Południowa. W końcu jakaś kultura.  Ludzie są ciemniejsi o urodzie typowo indiańskiej  i ceny lecą na łeb na szyję (empenada 1.50!!) Podoba nam się. Tylko waga spasionego argentyńskiego społeczeństwa się jednak nie zmieniła. Na dodatek lądujemy w …

Continue Reading
Argentyna

Wodospady Iguazu – wieeeelka woda!!

Pocimy się jak świnie… powrót do dżungli i tych temperatur był szokiem zwłaszcza po 22 godzinach w klimatyzowanym autobusie. Odzwyczailiśmy się. Nie możemy się doczekać by ukoić się w bryzie 72-metrowej Garganta del Diablo która jest najwyższym wodospadem pośród 275 kaskad jednego z najpotężniejszych wodospadów na ziemi!!! Ah! Na początek część brazylijska. Jest o wiele …

Continue Reading
Argentyna

Cordoba – powrót na uczelnię

Co krok kościoły i uniwersytety, podobnie jak w Krakowie ale tylko troszeczkę. I mimo że Argentyńczycy Cordobę opisują w dwóch słowach: kościoły i złoto, to kościoły a także uniwersytetu są tu o wiele skromniejsze niż w Kraku. Eh bogactwa polskich kościołów bynajmniej za chlubę narodu nie uważam ale idzmy dalej. W ścisłym centrum miasta znajduje …

Continue Reading
Argentyna

Mendoza – uwaga pijani rowerzyści! :)

Samo miasto mało ciekawe. W sumie nieciekawe. Zostajemy tu bardzo krótko. Spacer po mieście i wylegiwanie się w olbrzymim parku San Martin to tyle. Mimo słabych atrakcji czas płynął nam tu bardzo miło z powodu drobnych ale licznych miłych incydentów z tutejsza ludnością. Poprawiło nam to humor po ponownym szoku cenowym w Argentynie. Eh jeśli …

Continue Reading
Argentyna

El Chalten – górska sielanka

Głośno reklamowana stolica argentyńskiego trekkingu. I góry naprawdę warte odwiedzenia. Wioska ot taka, dość turystyczna, ale jeszcze trzymająca fason. Jakimś cudem nie wygląda na Krupówki jak El Calafate, ale ceny potrafią powalić. Nawet w supermarkecie niektóre produkty są droższe. Dobrze, że zrobiliśmy zakupy wcześniej. Hostel także zarezerwowaliśmy z tygodniowym wyprzedzeniem jako już jedyną pozostałą opcję …

Continue Reading
Argentyna

Tierra del Fuego – w sercu południa

Podczas naszego pobytu wyruszyliśmy także do Laguna Esmeralda, do której to trasa wiedzie przez niesamowicie malownicze tereny, mokradła i lasy. Do laguny wycieczka w obie strony trwa 3 godziny, ale można wejść jeszcze wyżej, aż do lodowca. Ta trasa zajmuje około 5 godzin. Lepiej zarezerwować sobie więcej czasu gdyż okolica jest tak prześliczna, że warto …

Continue Reading