Iran

Shiraz, Persepolis i urodziny Wielkiego Cyriusza -powiało grozą…troszeczkę

Na koniec pobytu w Iranie przeżyliśmy najwspanialszą przygode. Oczywiście (mozliwe że oczywiste jedynie dla mnie) najlepsza przygoda to taka kiedy każda sekunda może przynieść coś nowego, nieoczekiwanego a mozliwe także niebezpiecznego. Shiraz utrzymywał wysoko poziom adrenaliny na zmiane z zachwytem. Off road przez pustynie, wrzawa wielkiego perskiego zgromadzenia, ogrom bogactwa Mauzoleum Shah Cheragh i Persepolis, …

Continue Reading
Iran

Kerman-o miłosci zakazanej

(…ciag dalszy zwiedzania Iranu… poźno lecz nie ma w życiu czasu na pisanie) Do Kerman trafiliśmy bo był daleko na wschód…bo inna kultura… bo pustynia ..bo góry…ma być jakis ogród…bo prawie pod afganistanem…w sumie to nie byłam przekonana. Dobrej przygody nie tworzą jednak góry, pustynie czy długość geograficzna ale ludzie. W tym przypadku ludzie zupełnie …

Continue Reading
Iran

Yazd-w sercu pustyni

Każdy kolejny kilometr wyglądał tak samo. Na lewo pustynia, na prawo pustynia. Dworzec autobusowy miasta Yazd był zaskoczeniem. Duży, nowoczesny, fontanny, gastronomia, sklepy. Przypomniał mi się rozpadający się dworzec w Atenach na którym marzłam czekając pare tygodni temu na busa do Lefkas. Co za różnica! Dworzec w tym pustynnym mieście to przepych.  Taksówka za 5 …

Continue Reading
Iran

Kashan i Abyaneh-jak wspaniałe jest się zgubić

Kolejny przystanek to Kashan. Autobus jechal ok 3,5 h, tylko wysadzili nas na głównej drodze do Esfahanu dobry kawałek od docelowego miasta. Przypadkowy kierowca podwiózł nas za drobną opłatą. Miasteczko na pierwszy rzut oka nieciekawe, ale miło tu się zagubić pomiędzy wąskimi uliczkami. Szukając noclegu co chwila odkrywalismy urokliwe zakamarki. Za fasada glównych zabudowan chowaly sie …

Continue Reading
Iran

Teheran magiczny

Yeah!!! wolne! PIerwszy tydzień urlopu na żaglach w Grecji o czym bedie później bo w głowie teraz tylko Iran! Od pierwszych chwil pobytu czułam iranska goscinnosc i przyjacielskie podejście. Z lotniska wczesnym świtem wzięłam taksówkę. Taksówkarza znalazłam wyśmienitego. Ponad godzinę rozmawialismy poniewaz aż tyle droga zajela. Po drodze dowiedziałam się, że skończył fizykę na uniwerku …

Continue Reading