Wyspa, wyspa,wyspa… palmy, bungalow, hamak, szum Mekongu, lenistwo. Całyyy dzień bujania się w hamaku, a na koniec Lao beer w barze 4000 islands na poduszkach. Warto przejść się ścieżką wzdłuż brzegu Sunrise wśród knajpek, bungalowów, pól ryżowych. Na drugą wyspę Don Khon łatwo się dostać przez most. Można zobaczyć największe wodospady (pod względem ilości wody) …