Uciekając od ruchliwego Iquotos wybraliśmy się do Quistococha – parku zoologiczno-botanicznego. Miejsce usytuowane jest wokół bardzo przyjemnej laguny w której można się schłodzić w te gorące dni. W ciągu weekendu pełno tu lokalnych ale w tygodniu jest całkiem pusto i zupełnym spokoju można zagłębić się w otaczające przyrodę albo wylegiwać w altance machając nogami w …
Kategoria: Peru
Amazońska Wenecja i market magiczny
Iquitos to miasto raczej mało ciekawe. Za to ludzie jak chyba już cała populacja Selvy rewelacyjni i klimacik jest. W końcu jesteśmy gdzieś w Amazonii 🙂 i okolica zapewnia wiele atrakcji. Wyprawa do pływających domów Belen i tamtejszy market roślin magicznych i leczniczych był nie tylko rewelacyjną wyprawą w Amazoński tryb życia ale także podniosła …
Z wodami rzeki Ucayali do Amazonki!
Tym razem przypadkowo zamieszkalismy na barce w porcie wnikajac doglebnie w portowe zycie. W koncu gdy ruszylismy mielismy przed soba tylko setki kilometrow rzeki Ucayali, trzy magiczne zachody slonca, nieliczne zapomoniane przez swiat wioski i dzungle dzungle dzungle na lewo i na prawo przez cztery dni. Zdecydowalismy ze plyniemy w strone Amazonki tak czy siak. …
Dżungla, szamani i ayahuasca – ucieczka ze szlaku gringo
W tym poście trochę o magii, szamanach, życiu w wioskach, portach i dżungli. Pomimo powodzi w Iquitos postanowiliśmy ruszyć ostro na północ w selwę (dżunglę) w poszukiwaniu szamana i odpoczynku od zgiełku szlaku gringo. Przeżyliśmy lawiny błotne, głód i niemiłosierne upały. Pokonaliśmy dziesiątki kilometrów łodzią, na piechotę i w mototaxi. Odwiedziliśmy kilka wiosek, trochę przesympatycznych …
Lima – średnio przyjemnie
Niby takie mało ciekawe, niebezpieczne miasto z plażą śmierdzącą odchodami, a akurat bawiliśmy się całkiem całkiem… Stolica wciągnęła nas. Ale tylko na chwilkę, bo w tak mało przyjemnym miejscu trudno długo wysiedzieć. Jednak po białych kolonialnych miasteczkach, wąskich uliczkach, monotonnym jedzeniu itp. nowoczesna, tętniąca życiem, błyskająca światłami dzielnica Miraflores to swego rodzaju odświeżenie. Wokoło zapachy wszelkich …
!!Jak nie pożar to powódź
Wlasnie!!Wrrr! W Torres del Paine mielismy pozar a teraz powodz w Iquitos gdzie strasznie chcelismy jechac juz w najblizszych dniach. Jest naprawde zle. Takiej powodzi ludzie w jungli nie widzieli od 20 lat. Poza duzymi podtopieniami i brakiem jedzenia dochodzi problem zagrozenia chorobami. W otaczajacej wodze plywa mnostwo smieci i martwych zwierzat. Jedna rodzina zglosila …
Dunes riders! – ujeżdżacze wydm
Huacachina to kupa piachu ni stąd ni zowąd i oaza w tejże kupie także ni przypiął ni przyłatał. Może właśnie dlatego to miejsce tak przyciąga. Laguna, palemki i alejki spacerowe, a wokół piach. Nic w sumie tu nie ma do robienia poza wspinaniem się na strome wydmy, podziwianiem widoków, zjeżdżaniem z piaszczystych gór na desce …
Z Archiwum X: Nazca
Miasteczko nieciekawe, ale całkiem przyjemne. Żeby zobaczyć słynne linie nawet samolotem wystarczy kilka godzin, dlatego turyści przemykają przez to miejsce jak duchy. My postanowiliśmy jednak zostać na jedną noc by zobaczyć co tu w trawie piszczy. O liniach każdy słyszał: to wielkie malowidła zwierzaków wygrzebane w pustynnym gruncie i wciąż nikt nie wie po co: …
Machu Picchu – marząc na jawie
Przybylismy zaraz na otwarcie i wyrzucono nas gdy zamykano. Inaczej nie moglismy. Zaginione miasto Inkow pochlonelo nas na dobre. O mglistych ruinach wie każdy: pojawiają się w marzeniach wielu ludzi, śnią się po nocach, wiszą na liście „rzeczy które muszę zrobić przed śmiercią”. Budzą emocje, jakich się nie zapomina przez całe życie. Są droższe niż …
Inka jungle: przez błoto i deszcz do Machu Picchu
Czterodniowa wyprawa na Machu Picchu zamieniła się w niemałe zmagania z dżunglą, deszczem, błotem, zablokowanymi drogami, mokrymi ubraniami, butami i zimnymi prysznicami. Nie ma jednak przygody jeśli wszystko idzie za łatwo. Także nie ma satysfakcji jeśli na drodze do celu nie pojawią się przeszkody, które trzeba pokonać. Cieszę się, że postanowiłam w ten sposób dostać …